Menu główne:
BAŁKANY ZACHODNIE
Na autokarową wycieczkę po krajach byłej Jugosławii wybraliśmy się z WYTWÓRNIA WYPRAW. Trafiliśmy na super pilota Mateusza i super kierowcę Tadeusza.
Mamy duży szacunek dla Tadeusza, który od rana( nierzadko od 6.00) do wieczora woził nas bardzo malowniczą trasą nad wybrzeżem Adriatyku ( zakręt za zakrętem) lub po serpentynach w górach i był zawsze pełen humoru.
Magistrala Adriatycka to główna droga łącząca miasteczka bałkańskie nad morzem – z jednej strony morze, z drugiej góry, które wydają się bardzo wysokie, bo widać je od poziomu zero.
BOŚNIA I HERCEGOWINA to jedno państwo, ale do dziś trudne to zjednoczenia. Bośnia jest głównie muzułmańska, Hercegowina prawosławna. Główne miasta to Sarajewo (stolica) i Mostar. W obu miastach od wieków rzeki dzieliły je na dwie części - muzułmańską i prawosławną, a łączyły kamienne mosty.
W obu miastach widać jeszcze ślady wojny z lat 1993-95.W Sarajewie wrażenie robi biały cmentarz ofiar ostatniej wojny i „sarajewskie róże” (plastikiem wypełnione miejsca, w których zginęli ludzie po wybuchu bomby).
Inna ważna data dla Sarajewa to 28.06.1914, gdy został tu zastrzelony arcyksiążę austriacki Franciszek Ferdynand (następca tronu) - był to oficjalny początek I wojny światowej.
Mostar i turecka część Sarajewa zachowały swój klimat średniowiecznych miast.
Zaskakujący jest w Bośni i Hercegowinie ośrodek kultu religii katolickiej w Medugorje - miejscu objawień dzieciom Matki Boskiej.
Dużo przyjeżdżających pielgrzymek (również z Polski) spowodowało, że z małej wsi postaje bogata miejscowość z pensjonatami, ze sklepami, z handlem pamiątkami. Katolicki kościół jest klimatyzowany, a przy nim jest duży plac na uroczystości. W polu powstaje centrum handlowe (DEICHMAN już działa).
Kamienny Pocitelj to XV-XVII w. osada turecka założona na zboczu góry. Jest meczet, łaźnia, mendesa (szkoła muzułmańska), nawet bałkańska wieża zegarowa - tutaj czas zatrzymał się w miejscu.
Najprzyjemniej jednak w Bośni i Hercegowinie było pod wodospadami w Kravicach. Za 0,5 Euro wstępu mieliśmy kąpiel w fantastycznym miejscu.
Nasz pilot w przyszłości polecał nam podróż pociągiem z Sarajewa w kierunku wybrzeża – linia kolejowa często biegnie serpentynami po górach znacznie wyżej niż droga - widokowo pewnie jest fantastyczne.
Zaskakująco wyglądało wybrzeże CHORWACJI. Wyspy Dalmacji zasłaniają widok na Adriatyk. Dubrownik oglądaliśmy wieczorem. Stare miasto otoczone potężnymi murami miejskimi wyglądało, jakby wszyscy właśnie wyszli na ulicę zjeść kolację.
CZARNOGÓRA (MONTENEGRO) najmniejsze i najmłodsze państwo byłej Jugosławii (nie licząc Kosowa). Samodzielnie funkcjonuje od 2006r. Czarnogóra o powierzchni 13,8 tys.km 2 może być porównana do naszego woj. lubuskiego, a liczba mieszkańców 620 tys. jest mniejsza niż w naszym Trójmieście. Obowiązującą walutą jest EURO.
Największe, najładniejsze i najstarsze miasteczka są w zatokach na wybrzeżu Adriatyku oraz nad Boką Kotorską. Większość kraju to góry. Wybrzeże jest skaliste, plaże kamieniste lub wręcz betonowe. Jedynie w Ulcinju jest 14 km piaszczystych plaż, przy czym są one mało podobne do naszych plaż. Piasek jest drobny jak pył, w kolorze ciemno szarym (nie jest to jednak brudny piasek, tylko zawierający lecznicze minerały). Woda ciepła, ale lepiej nie wchodzić bez butów.
Powszechnie rośnie winorośl, kiwi, figi, oliwki, a na polach arbuzy. Palmy, agawy, oleandry, rododendrony itp. są sadzone przy ulicach.
Wizytówką Czarnogóry jest maleńka wyspa Sveti Stefan połączona groblą z lądem, która od XV w. była ufortyfikowaną osadą rybacką. W latach 50-tych XX w. mieszkańców wysiedlono, a budynki zaadoptowano na ekskluzywne hotele.
Ostatnio powtórnie wyremontowano to miasto-hotel i wstęp mają tylko goście hotelowi ( piosenkarze, aktorzy). Przed kilku laty można było wejść na ten teren za 7 euro i podobno nikt nie żałował wydanych pieniędzy-średniowiecze w pigułce. Na szczycie góry nad wyspą Rosjanie zbudowali nowe osiedle, które Czarnogórcy nazywają” św. Stefan w niebie”.
Najładniejszym obszarem w Czarnogórze jest Boka Kotorska, a nad nią doskonale zachowane średniowieczne miasto Kotor (wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO). Najlepsze widoki na Bokę Kotorską i miasto są z muru obronnego miasta, który sięga szczytu góry (mur zwany jest „kotorskim murem chińskim”). A jeszcze lepsze widoki są podobno z „agrafek kotorskich”.
Ładnym, starym miasteczkiem nad Boką Kotorską jest Perast. Zaskakująca była informacja, że obecnie ma tylko ok.300 mieszkańców. Naprzeciw Perastu są dwie malownicze wyspy - Wyspa św.Jerzego z nieczynnym klasztorem oraz Wyspa Matki Boskiej na Skale-sztuczna wyspa z kościołem zbudowanym z powodu cudownego obrazu.
Kolejnym miastem nad Boką Kotorską jest Herceg Novi. Można stąd popłynąć statkiem do Błękitnej Groty po drodze mijając bastiony zbudowane do obrony Boki Kotorskiej. Do Błękitnej Groty stateczki wpływają pod skalnym łukiem-nazwa groty nawiązuje do pięknego koloru wody, a główną atrakcją są kąpiele wodne (o ile pogoda pozwala).
Góry Durmitoru z Jeziorem Czarnym i Kanionem rzeki Tary są Parkiem Narodowym wpisanym na listę dziedzictwa UNESCO. Kanion Tary jest najgłębszym kanionem w Europie i drugim (po Kolorado) na świecie. Brzegi kanionu łączy most o wysokości od 150do 170 m wysokości. Na Tarze organizowane są raftingi.
Duże wrażenie zrobił na mnie wykuty w skale wysoko w górach Monastyr Ostrog - święte miejsce w Czarnogórze. Zaskoczyła mnie nie tyle jego architektura (bardzo ciekawa), co fakt, że było tam wielu pielgrzymów, którzy najprawdopodobniej nocowali na placu przed kościołem na materacach lub wręcz na tekturach. Przed południem z torbami, z plecakami schodzili w dół. Zupełnie inaczej wyglądało to w Medugorje.
Specyficznym miejscem są ruiny miasta Stary Bar. Kamienne miasto z tysiącletnią historią - z akweduktem, kościołami, pałacem, łaźnią, wieżą bałkańską ostatecznie przegrało z trzęsieniem ziemi w 1979r. Mieszkańcy opuścili stare miasto i na brzegu morza zbudowano nowe miasto nazwane Bar. Teraz Stary Bar zwiedzają turyści.
Dobrze zachowane średniowieczne części miast są też nad morzem w miastach w Starej Budvie ...
... i w Starym Ulcinju.
ALBANIA liczy ok.3 mln. mieszkańców, z czego ok. 20% mieszka w stolicy w Tiranie. Po okrasie izolacji i budowy komunizmu Albania otworzyła się na świat i pozwala inwestować obcym firmom. Tirana rozwija się i upodabnia do innych miast europejskich - nowoczesne wieżowce, znane marki itp. Są jednak jeszcze na ulicach chińskie trójkołówki i żebrzące dzieci. Wszędzie widać flagi i godło narodowe (na czapkach, torbach, koszulkach, długopisach itp.)
W mniejszych miejscowościach na dachach domów widać zbiorniki, a także wystające pręty - nieukończenie budowy oznacza uniknięcie podatku. Osobliwością Albanii są bunkry, które miały chronić ludność przed ewentualnym wrogiem. Pobudowane w latach 60-tych i później XX w. w liczbie umożliwiającej ukrycie całej ludności(600-700 tys. bunkrów), nigdy nie były wykorzystane - rozpadają się i straszą.
Podobno na wybrzeżu Albanii są ośrodki świadczące usługi na dobrym poziomie - ceny są atrakcyjne, ale nie sprzątane śmieci nie zachęcają do powrotu tutaj.
MACEDONIA nie ma dostępu do morza, ma jednak wielkie Jezioro Ohridzkie - plaże nad nim wyglądają jak te nad morzem. Stara część miasta Ohrid pnie się w górę w kierunku ruin zamku cara Samuela. Urzekło mnie, że jest tam wykorzystywany każdy kawałek ziemi, żeby posadzić kwitnące rośliny i pnącza. Wykopaliska archeologiczne dowodzą, że pod tą częścią miasta jest jeszcze starsze miasto z czasów rzymskich- odsłonięto rzymski amfiteatr.
W mieście na stoiskach i w sklepach sprzedaje się powszechnie „perły ohridzkie” - wykonywanie takiej biżuterii należy do rodzinnych tradycji miasta.
Skopie – stolica Macedonii zniszczona prawie w całości przez trzęsienie ziemi w 1968 r. Ocalał kamienny most łączący część muzułmańską z prawosławną. W przyszłym roku zakończy się kilkuletni plan odbudowy miasta. Zaskakuje panująca tutaj pomnikomania - pobudowano wiele gigantycznych pomników. Najbardziej znaną skopianką jest bł. Matka Teresa z Kalkuty. Zaznaczone jest miejsce, gdzie stał jej dom rodzinny, jest też dom-muzeum poświęcony jej pamięci. (Pomniki Matki Teresy widzieliśmy też w muzułmańskim Ulcinju i przy lotnisku w Tiranie - prawdopodobnie znaczenie ma jej albańskie pochodzenie.)
W okolicach Skopie jest Kanion Matka, skąd łodziami dopływa się do jaskini w górach. Dostęp z wody to jedyna możliwość, żeby ją zobaczyć. Spod skał wypływa źródło z krystaliczną wodą - widać dno na 7 m głębokości.
Belgrad - stolica Serbii jest podobna do innych miast europejskich. Zaskakuje jednak zniszczonymi budynkami, które nie zostały odbudowane po ataku wojsk NATO w 1999r.
Podróżowanie z wycieczką zorganizowaną daje pewne ograniczenia –głównie programowo – czasowe (zawsze chciałoby się być dłużej), ale daje też niesamowity komfort, bo poza jedzeniem o nic nie trzeba się martwić.
Daria
Więcej zdjęć: TUTAJ