Menu główne:
Ale to już było... > Kajaki
XI KLUKA - 2010
Relacja ze spływu………….. na którym mnie nie było ;-)
Spływ po Słupi odbył się w ramach XI Rajdu Kluka.
Tylko dwa dni, tylko 32 km i tylko dwie nasze załogi: Ewa, Daria, Zbyszek i PiotrZ.
Ale co to był za spływ! Wysoki stan wody, szybki nurt i liczne przeszkody (Krysiu pamiętasz?).
Nasze dzielne chłopaki ratowały życie i mienie spływowiczów.
Zbyszek jak Tarzan wspinał się na drzewa, przepychał, przeciągał kajaki na przeszkodach i dawał dobre rady np. pracuj d…. ! Piotr asekurował kolegę, wyciągał z rzeki dzieci i sprawdził twardość własnej czaszki – dumnie nosił na czole plasterki naklejone przez Ewę. Dla pozostałych spływowiczów stali się wzorem, podziwiano ich umiejętności.
Chłopcy byli szczęśliwi i ……wyraźnie odmłodzeni.
Żeńska załoga zajęła pozycję czerwonej latarni i spokojnie, prawie nie wiosłując dotarła na metę. Bezbłędnie, bez wysiłku pokonywały przeszkody, budząc powszechny szacunek. Pokonanie zwalonego drzewa – Ewa w kajaku przepłynęła pod, Daria (jak sarenka) przeskoczyła nad - wywołało ogólny zachwyt. Zwinność i elegancja godna mistrzyń.
Nasze dwie dzielne załogi pełne wrażeń dotarły na nocleg do Kibasówki, w której oczekiwałam na nich, opowieści wysłuchałam i spisałam.
PS. Nie byłam też na wycieczce rowerowej rodziny Ch.
Jak to na Kaszubach – 20 km głównie pod górę lub po leśnych ścieżkach pełnych zwalonych drzew.
To był bardzo udany wyjazd. Odkryłam lenistwo. Też męczy.
Tekst - Zosia
Foto - Daria
XI Kluka - trasa 6 kajakowa:
Dzień I (03.06.2010r.)
Żelkówko- rz. Słupia- Lubuń- Łosino- Słupsk 15km
Dzień II (04.06.2010r.)
Słupsk- rz. Słupia- Włynkowo- Bydlino 17km