Menu główne:
Ale to już było... > Kajaki
22-25 Maja 2008 DRWĘCA
Zbyszek zaproponował do przepłynięcia odcinek Drwęcy. Od 1961r. rzeka Drwęca wraz z dopływami została uznana za rezerwat przyrody. Nie wpływa to jednak w żaden sposób na ograniczenia w pływaniu po niej kajakami, może jednak z tego powodu jest bardzo mało pól biwakowych, miejscowości nad rzeką, mostów. Brzegi są trudno dostępne, odcinkami tereny bagienne. Jest za to bardzo dużo meandrów, ciszy i spokoju oraz trochę bobrów. Trasa technicznie łatwa.
Spływ Drwęcą rozpoczęliśmy od mostu ok. 20 km przed Nowym Miastem Lubawskim, a właściwie na łące u miłego gospodarza (planował stworzenie tam pola namiotowego). Pierwszego dnia dopłynęliśmy na nocleg do Nowego Miasta Lubawskiego (skąd były wypożyczone kajaki). W hotelu w ośrodku MOSiR-u był bardzo sympatyczny nocleg za bardzo przyzwoitą cenę. Do tego piękne boisko sportowe, na którym do nocy trenowała nasza młodzież. Drugi i trzeci nocleg też mieliśmy bardzo sympatyczny - w ośrodku wypoczynkowym nad Jeziorem Bachotek. Też było boisko sportowe, na którym pan docent podawał piłkę panu doktorowi(…).
Drwęca to rzeka leżąca w granicach dawnego Państwa Krzyżackiego, stąd na trasie liczne ruiny krzyżackich zamków. Pierwsze z nich znaleźliśmy w Bratianie. Właściwie sami nigdy byśmy ich nie znaleźli, bo są na terenie zamkniętym (za bramą młyna), ale mieliśmy szczęście spotkać pana, który zaprosił nas na ten teren. Okazał się pasjonatem historii swojej miejscowości - z młodzieżą założył BRACTWO RYCERSKIE BRATIAN. Biorą udział w zjazdach rycerskich, organizują salę z pamiątkami historycznymi, mają plany przygotowania innych atrakcji turystycznych.
Następnym miastem byłego zakonu jest Nowe Miasto Lubawskie. Zostały fragmenty murów obronnych, bramy obronne, gotycka katedra, budynki z pruskiego muru. Najbardziej zaskakujące było jednak kino i restauracja w dawnym, zabytkowym kościele na rynku.
W miejscowości Topiele znaleźliśmy następne ruiny zamku krzyżackiego niestety, bez widocznej opieki.
Kolejne miasto na trasie krzyżackich warowni to Brodnica i tu już są okazałe ruiny zamku, mury obronne, bramy i baszty. Brodnica była naszym ulubionym miastem - przez dwa dni ją odwiedzaliśmy, tam też czekały na nas nasze kajaki.
Polecam informacje o zamku w
Brodnicy
lub
o zamku w Bratianie
i innych polskich zamkach.
Dalej wzdłuż Drwęcy można dopłynąć do następnego byłego zamku krzyżackiego w Golubiu-Dobrzyniu , a dalej kawałeczek Wisłą do ruin w Toruniu.
Poza miejscowościami o długiej historii mijaliśmy też miejscowości o bardzo zadziwiających nazwach - np. w terenie pagórkowatym było Zakopane, zaraz obok Świecie i niedaleko Nowy Dwór (Polska w pigułce).
Poniżej: w okolicach Zakopanego ;-)
Spływ zakończyliśmy na pierwszym napotkanym moście za Brodnicą (ok. 30 km za miastem). Na całej trasie sporadycznie spotykaliśmy innych kajakarzy - historia, cisza, spokój (chociaż Zbyszek ten spokój sobie zakłócił, ale to już zupełnie inna historia).
Daria
Więcej zdjęć w Galerii